Czy pieniężna kara administracyjna, to najgorsze co może nas spotkać?

O kontrolach SANEPID czy PIP można napisać tomy opasłych podręczników dotyczących kontroli i przedsiębiorczości. Myślę, że każdy spotkał się z określeniem; – „Jak już przychodzą to mandat musi być”.

W 2018 roku w życie weszło kilka aktów prawa, które w swoich zapisach mają informację o pieniężnych karach administracyjnych. Czyli już nie grzywna a kara administracyjna idąca w miliony czasami nawet miliony euro. Wielu przedsiębiorców wystraszyło się wtedy wizji kar, które może nałożyć PUODO za brak wdrożenia RODO. Na szkoleniach od samego początku powtarzałem wszystkim, że kara pieniężna nie jest największym zmartwieniem przedsiębiorcy. Zarówno RODO jak i AML przywidują kary które zabraniają przetwarzania danych czy wykonywania zawodu. W takiej sytuacji mamy do czynienia z koniecznością zamknięcia firmy. Tracimy klientów, tracimy możliwość świadczenia usług zarobkowych. To koniec!
Właśnie z taką sytuacją mamy do czynienia dzisiaj w Polsce w przypadku największej firmy audytorskiej. Słynna firma Deloitte najprawdopodobniej wkrótce przestanie funkcjonować na naszym rynku. Powodem jest sprawa związana z GetBack i udział biegłego rewidenta w ukrywaniu informacji na temat rzeczywistej kondycji finansowej klienta Deloitte. Na podstawie art. 183 ust 1 ustawy o biegłych rewidentach, Polska Agencja Nadzoru Audytowego nałożyła karę 3 letniego zakazu badań audytowych. Gdyby firma audytorska otrzymała karę pieniężną w wysokości 10 czy 20 mln euro, zapłaciliby i temat zostałby zamknięty. Za miesiąc czy dwa nikt o tym by nie pamiętał. Dzisiaj mamy do czynienia z precedensem jakiego Polska nie widziała.

Kara pieniężna daje szansę na poprawę i naprawienie uchybień. Zakaz wykonywania konkretnych czynności nie pozostawia żadnej nadziei.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *