Mniej więcej połowa samorządowców opracowując procedury mające na celu bezpieczeństwo sygnalistów w ogóle nie myśli o kanałach zgłoszeniowych. Nie bierze pod uwagę fizycznego procesu obsługi zgłoszenia, nie projektuje przepływu informacji. Więcej niż połowa z nich opiera swoją procedurę na procedurze udostępnionej w Internecie przez Grupę Innowacji Samorządowych. Z tego co pamiętam dokument ten nosi tytuł „projekt procedury…” Może on stanowić punkt wyjścia do prac nad całym systemem, ale nie jest to dokument skończony i kompletny.
W zespołach pracujących nad procedurą nie ma osób, które będą wyznaczone na koordynatorów i które będą obsługiwały zgłoszenia. Uważamy to za duży błąd i realne niebezpieczeństwo dla osób, którym przyjdzie pracować w oparciu o taki dokument. Na koniec możemy powiedzieć, że twórcy procedur skupiają się na sygnalistach i zapominają o całej reszcie osób i elementów, które będą brały udział w procesie obsługi i zabezpieczania zgłoszeń. Z naszych informacji wynika, że nikt nie prowadzi analiz ryzyka w zakresie obsługi zgłoszeń. Autorzy systemów zabezpieczających sygnalistów nie stawiają sobie w zasadzie żadnych ambitnych pytań dotyczących zagrożeń. Wszyscy mówią o donosicielach, a nikt o walce z nieprawidłowościami. Po ostatnim tygodniu rozmów z potencjalnymi klientami, mamy sporo spostrzeżeń, także tych dotyczących jakości i praktycznej strony szkoleń.